Ludzie wierzący, myślący o wzrastaniu sądzą zwykle, że oznacza to coraz większe postępy w mówieniu, organizowaniu, przyciąganiu ludzi, zbieraniu pieniędzy itp. To jednak jest ludzkie wzrastanie, które nie prowadzi do społeczności, tylko do podziałów. Stary, o dużym doświadczeniu kaznodzieja może np. podróżować z młodym kaznodzieją i mają ze sobą pozornie wspaniałą społeczność. Ale pewnego dnia nie jeżdżą już razem. Co się stało? Młodszy wzrastał i urósł, a norweskie przysłowie mówi: „Dwóch dużych nie mieści się w jednym worku”. Pismo mówi natomiast o wzroście Bożym, o wzroście do całej pełni Boskości. Kol 2, 19. Ten wzrost prowadzi do społeczności. Wzrastanie bez społeczności jest oszustwem.